Villarreal CF pokonał 1:0 na wyjeździe AS Romę w rewanżowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. Było to jednak pożegnanie Submarino z tymi rozgrywkami, gdyż pierwszy mecz Włosi na Estadio de la Cerámica wygrali aż 4:0.
Losy awansu zostały rozstrzygnięte w pierwszym spotkaniu wiec nic dziwnego, że trener gospodarzy Luciano Spalletti zdecydował się na inne zestawienie
wyjściowej jedenastki. Od początku zagrało pięciu piłkarzy, którzy
osiągnęli świetny wynik na boisku rywala. Oprócz Alissona, Bruno Peresa,
Daniele De Rossiego, Kostasa Manolasa i Stephana El Shaarawy'ego. W
składzie rzymian pojawił się także od pierwszej minuty legendarny
Francesco Totti. Trener Escribia również wystawił mocno eksperymentalny skład.
Nie mający nic do stracenia gracze Frana Escriba dominowali od początku spotkania i w 16. minucie objęli prowadzenie po strzale Rafael Borre. Villarreal miał wprawdzie jeszcze dwie dobre szansę na kolejne gole, ale
znakomicie w bramce Romy spisywał się Alisson. Brazylijczyk,
tradycyjnie już przy okazji meczów Ligi Europy między słupkami stanął w
miejsce Wojciecha Szczęsnego.
Po zmianie stron hiszpańska drużyna musiała
przeciwstawić się zdecydowanie lepszej grze gospodarzy. Lepsze okazje
ponownie mieli jednak zawodnicy Villarrealu, ale nadal pewnie
prezentował się Alisson. Gdyby nie on, AS Roma zapewne przegrałaby
spotkanie wyżej. Awans rzymian w żadnym momencie nie był jednak absolutnie zagrożony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz