Villarreal CF przegrał u siebie 0:1 z Olimpique Lyon w rewanżowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy. W pierwszym meczu Francuzi wygrali u siebie 3:1 i tym samym wyeliminowali Submarino z dalszej rywalizacji.
Wynik 2-0, lub każde zwycięstwo różnicą trzech goli dawało "Żółtej Łodzi Podwodnej" awans do 1/8 finału Ligi Europejskiej. W pierwszym spotkaniu Olympique Lyon pokonał Villarreal 3-1, a bohaterami OL byli Mariano Diaz i Memphis Depay. Obaj w tym spotkaniu zagrali bardzo przeciętnie.
Brak udanych zapędów gości nie sprawił, że gospodarze rzucili się do odrabiania strat z pierwszego spotkania. Ataki Hiszpanów były mało konkretne, a duet napastników Carlos Bacca - Enes Unal nie potrafił ze sobą współpracować. Kompletnie nie pomógł im Pablo Fornals, który został zmieniony już w przerwie.
Druga połowa była nieco lepsza w wykonaniu gospodarzy. Już w 48. minucie z piłką w polu karnym znalazł się Mario Gaspar. Prawy obrońca Villarrealu świetnie podłączył się do kombinacyjnej akcji, ale jego dobry strzał obronił Anthony Lopes. Hasło "wszystkie ręce na pokład" przyświecało gospodarzom tylko przez następne pięć minut. Do końca spotkania już nie potrafili zagrozić francuskiej bramce.
Obrona ekipy z Hiszpanii przez większość spotkania była równie bezrobotna, nawet nie odczuła absencji Rubena Semedo, który - wszystko na to wskazuje - najbliższy czas spędzi poza futbolem. Portugalczyk został aresztowany za związanie, pobicie i przetrzymywanie mężczyzny w swojej posiadłości.
Dużo niedokładności, nieporozumień i prób schematów, które nie były do końca przygotowane. Oba zespoły stworzyły w czwartkowy wieczór kiepskiej jakości widowisko.
Do najbardziej kuriozalnej sytuacji doszło w 54. min. Świetną prostopadłą piłkę dostał Nabil Fekir. Napastnik Lyonu minął bramkarza gospodarzy i resztką sił posłał piłkę w kierunku pustej bramki. Futbolówkę z linii bramkowej wybił Daniele Bonera. Włoch podał jednak wprost do Depaya, ale szczęśliwie potem zablokował strzał Holendra.
Depay był w tym meczu bardzo nieskuteczny. W 85. minucie zrezygnował z próby wykończenia kolejnej akcji. Wychowanek PSV Eindhoven znalazł się w sytuacji "oko w oko" z bramkarzem gospodarzy, ale do tego wszystkiego dołączył się Bertrand Traore. Burkiński napastnik otrzymał od Depaya proste podanie i nie miał problemów ze skierowaniem piłki do pustej bramki.
Nie pomógł Jaume Costa. Hiszpan w 78. minucie najpierw faulował, a potem w zbyt mocnych słowach skomentował żółtą kartkę od arbitra Luci Bantiego. Za mocno protestował i dostał drugą żółtą kartkę. Costa i cały Villarreal pożegnali się z Ligą Europejską.
opis spotkania za: eurosport.interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz